“El español no es una lengua nacionalista, porque no es una seña de identidad para nadie; es plurinacional y multilingüe. A pesar de lo que dicen los estúpidos y los manipuladores, es una lengua generosa, abierta, donde cabe todo el mundo y donde cualquier variante documentada con rigor es incorporada.”

Arturo Pérez-Reverte

 

Pierwszą myślą, która przychodzi mi do głowy, gdy zastanawiam się nad językiem hiszpańskim jest jego różnorodność oraz bogactwo form i kultur. Językiem tym posługują się na co dzień mieszkańcy Hiszpanii, ale również niezliczona rzesza ludzi zamieszkujących Amerykę Południową. Dla nich również hiszpański stał się punktem odniesienia oraz ważnym elementem kultury. Różnorodność językowa sprawia, iż żaden z wariantów nie zyskał pozycji dominującej w świecie hiszpańskojęzycznym. Również osoby uczące się hiszpańskiego mogą zdecydować się na naukę nie tylko wariantu kastylijskiego, który jest powszechnie nauczany w Europie, ale dokonać wyboru spośród innych opcji. Wśród miłośników języka hiszpańskiego można spotkać osoby, chcące opanować wariant meksykański, argentyński czy kolumbijski. Trzeba pamiętać, że każdy z nich będzie różnił się nie tylko wymową czy gramatyką, ale przede wszystkim słownictwem. Można dostrzec to w oparciu o następujące przykłady:

 

1. fasola

judías (Hiszpania) –  frijol (Meksyk)

2. autobus

autobús (Hiszpania) –  colectivo (Argentyna, Peru)

3. chłopak

muchacho (Hiszpania) –  chavo (Meksyk, Nikaragua) – pibe (Argentyna, Urugwaj)

4. niski

bajo/pequeño (Hiszpania) – petiso (Argentyna, Chile)

5. super

guay (Hiszpania) – padrísimo (Meksyk)

6. gadać

charlar (Hiszpania) – platicar (Peru, Hiszpania)

 

Na zakończenie, chciałabym jeszcze raz podkreślić, że bogactwo języka hiszpańskiego nie zna granic i każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie. Dlatego też gorąco zachęcam do podjęcia wyzwania i rozpoczęcia nauki. Otwórzcie się na świat i poszerzajcie horyzonty.